top of page
Szukaj

🚢Hamburg, city of water🚢

  • Zdjęcie autora: aniapopieko
    aniapopieko
  • 29 sie 2023
  • 7 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 31 sie 2023

PL/ENG


Dzień 1 Dzisiaj przychodzę do was z poprojektową opowieścią.

Tuż po projekcie filmowym GYOP w Detmold udałam się na dalsze zwiedzanie Niemiec. Jako destynację wybrałam Hamburg - miasto wody, pięknej architektury i natury.

Miałam spędzić tam tylko dwa dni, więc zdecydowałam się na intensywny plan zwiedzania. Znalazłam na Internecie propozycje własnego walking tour, z którego z przyjemnością skorzystałam. Sprawdźcie koniecznie. Jest to niesamowity sposób na ogólne poznanie miasta.

Zgodnie z mapą ruszyłam pociągiem w kierunku Hamburg Central Station. Dzięki posiadaniu subskrypcji DB card, mogłam używać wszystkich rodzajów transportu miejskiego za darmo. Kiedy tylko wysiadłam poczułam wspaniały zapach wody i zobaczyłam ciekawe budynki dookoła mnie. Rozpoczęłam 12 km trasę i z odwagą podążałam przed siebie.

Po drodze przyglądałam się fasadom Kunsthalle - wspaniałej galerii sztuki, zaszłam do sklepu z wystawą sztuki nowoczesnej. Krok po kroku aż do Binnenalster - wspaniałego jeziora po środku którego tryskała ogromna fontanna. Dookoła siedzieli ludzie i z miłością i radością rozmawiali ze sobą ciesząc się końcówką wakacji.

Pchnięta powiewem wiatru dotarłam do śnieżnobiałych arkad Alster Arcades. Tam z cynamonową drożdżówką i ciepłą kawą w ręku przechadzałam się w pobliżu wody. Wszystko dookoła było czyste, jasne i majestatyczne. Dopasowane do aury całego miasta.

Nie zapomnijcie udać się do tego instagramowego punktu Bleichenfleet. Tam każda sesja zdjęciowa. będzie wyglądać wyjątkowo.

Kroczyłam dalej do Town Hall i na każdym kroku znajdowałam zachwycającą architekturę, w którą chciałam się po prostu wpatrywać i zamyślać. Minęłam Hamburg Town Hall i Bucerius Art Forum.

Kiedy potrzebowałam skorzystać z toalety udałam się ... do kościoła. Kochani, to chyba jeden z najbardziej potrzebnych lifehack, jakie odkryłam w ostatnim czasie. Toalety w Niemczech są bardzo drogie, a ja często z nich korzystam. Serdecznie polecam.

Kluczowym punktem każdej z podróży odbytych przez altertravel jest zakup kartek i pocztówek. Najlepszym punktem bogatym właśnie w te niesamowite wspomnienia jest Mönckebergstraße. Ulica pełna sklepów, jarmarków i straganów. Misz masz kulturowy i jakościowy.

Po zakupach zasłużony odpoczynek na kawę. Nie byle jaką kawę. Kawę, która przeniesie wasze kubki smakowe w krainę rozkoszy i ukojenia. W Speicherstadt Coffee Roastery zapachy roznoszą się już od przekroczenia progu. Jest to kawiarnia i palarnia w jednym. Coś cudownego dla prawdziwych kawoszy. Polecam spróbowania americano dla poczucia smaku kawy oraz cappuccino dla prawdziwej rozkoszy.

Po odpoczynku miałam siłę, by iść dalej. Wiatr wiał mi w plecy, niebo było nieco zachmurzone. Dookoła słychać było uliczną muzykę. Architektura wydała mi się niesamowicie piękną i dokładna.

Zaczęłam dostrzegać czerwone cegły. Domy i budynki z niej zbudowane rozciągały się wzdłuż rzeki i tworzyły piękną, regularną kompozycję. Poggenmühlen Bridge & Speicherstadt to zamek na wodzie z czerwonej cegły położony na półwyspie. Dookoła niego rozpościerają się masywne magazyny w neogotyckim stylu. Warto dodać, że cały kompleks został wpisany na listę dziedzictwa UNESCO.

Hamburg to miasto muzyków. Widać to w ilości oper, filharmonii, teatrów i artystów występujących na każdym ulicznym zakątku. Zwieńczeniem tego muzycznego dobytku jest prześliczna, majestatyczna filharmonia zlokalizowana nad samą wodą. Elbphilharmonie.

Sam aspekt konstrukcyjny i urbanistyczny przyciąga uwagę i zaciekawia.

Jak już byłam obok wody udałam się w wodny rejs jednym z miejskich statków. Z oddali przyglądałam statkom Cap San Diego i Rickmer Rickmers, Po zejściu na ląd zakończyłam spacer podziemną eskapadą przez 500 metrowy Old Elbtunnel.

Wieczorem postanowiłam przetestować najlepsze miejsce z falafelami w mieście. W Falafelstern rozkoszowałam się nietypowym wrapem z tahini, hummusem i pastą z karmelizowanych orzechów włoskich. Danie nietypowe i niezwykle egzotyczne. Polecam z całego serca. Smaczne i niedorgie. Koszt około 5 euro.

Wieczór zakończyłam spacerem po imprezowej dzielnicy Reeperbahn i koktajlem w uroczym i przytulnym kanapowym barze Zoë Sofabar.


ENG

Day 1
Today I come to you with a post-project story.
Right after the GYOP film project in Detmold, I went on a further tour of Germany. As a destination, I chose Hamburg - the city of water, beautiful architecture and nature.
I was only supposed to spend two days there, so I decided to go for 
an intensive sightseeing plan. I found suggestions for my own walking tour on the Internet, which I gladly took advantage of. Be sure 
to check it out. This is an amazing way to get to know the city 
in general.
According to the map, I took the train towards Hamburg Central Station. Thanks to my DB card subscription, I was able to use all types of public transport for free. As soon as I got off, I smelled 
the wonderful smell of water and saw interesting buildings around me. 
I started the 12 km route and bravely went ahead.
On the way, I looked at the facades of the Kunsthalle - a wonderful art gallery, I stopped by a shop with an exhibition of modern art. 
Step by step to the Binnenalster - a wonderful lake in the middle of which a huge fountain gushed. People were sitting around and talking with love and joy to each other, enjoying the end of the holiday.
Pushed by a gust of wind, I reached the snow-white arcades of Alster Arcades. There, with a cinnamon bun and warm coffee in my hand, 
I was walking near the water. Everything around was clean, bright 
and majestic. Matched to the aura of the whole city.
Don't forget to go to this Bleichenfleet instagram point. Every photoshoot there will look special.
I continued to the Town Hall and found stunning architecture at every turn that I just wanted to stare at and think about. I passed Hamburg Town Hall and Bucerius Art Forum.
When I needed to use the toilet, I went ... to the church. Guys, this is probably one of the most needed life hacks I've discovered recently. Toilets in Germany are very expensive and I use them a lot. I heartily recommend.
The key point of each trip made by altertravel is the purchase of cards and postcards. The best point rich in these amazing memories 
is Mönckebergstraße. The street is full of shops, markets and stalls. You have a cultural and qualitative mix.
After shopping, take a well-deserved coffee break. Not just any coffee. Coffee that will take your taste buds to the land of delight and relief. At the Speicherstadt Coffee Roastery, the smells spread as soon as you cross the threshold. Something wonderful for real coffee lovers. I recommend trying americano for a sense of coffee taste and cappuccino for real pleasure.
After resting, I had the strength to keep going. The wind was blowing at my back, the sky was a bit overcast. There was street music all around. The architecture struck me as incredibly beautiful and accurate.
I started to notice red bricks. Houses and buildings built of it stretched along the river and created a beautiful, regular composition. Poggenmühlen Bridge & Speicherstadt is a red brick moated castle located on a peninsula. Around it, there are massive warehouses in the neo-gothic style. It is worth noting that the entire complex has been inscribed on the UNESCO heritage list.
Hamburg is a city of musicians. This can be seen in the number of operas, philharmonics, theaters and artists performing in every corner of the street. The culmination of this musical possessions is the beautiful, majestic philharmonic located right by the water. Elbphilharmonie.
The construction and urban aspect itself attracts attention and intrigues.
Once I was near the water, I walked around and looked at the ships. 
I paid particular attention to Cap San Diego and Rickmer Rickmers. 
My walk ended with an underground escapade through the 500-meter long Old Elbtunnel.
In the evening I decided to test the best falafel place in town. 
In Falafelstern I enjoyed an unusual wrap with tahini, hummus and caramelized walnut paste. Unusual and extremely exotic dish. 
I recommend it with all my heart. Tasty and affordable. Cost around 5 euros.
I ended the evening with a walk around the party district of the Reeperbahn and a cocktail at the charming and cozy Zoë Sofabar.


Dzień 2

Środowa pogoda aż zapraszała do spaceru, do pojednania się z naturą i do oddechu świeżym powietrzem. Za cel mojej wyprawy wybrałam Alster. Okoliczny park z wieloma ukrytymi ogrodami działkowymi i romantycznie kwitnącymi drzewkami. Chodziłam sobie i robiłam nieziemskie przerwy na wczytanie się w strony książki o samoświadomości.

Tak rozpoczęty dzień nie może być nieudany. Następnym punktem programu była wizyta w sklepie i piekarni i piknik w kolejnym pięknym, kwiecistym parku Blohms Park. Tutaj razem z Malikiem siedliśmy na drewnianej kładce przy wodzie i rozkoszowaliśmy się cynamonowym przysmakiem z Hamburga - Franzbrötchen. Bardzo słodki, bardzo tłusty i bardzo pyszny. Towarzyszyły nam liczne ptaki i ryby. Cieszylismy się otaczającymi nas wodospadami i kwiatami.

Z natury przenieśliśmy się w zakątki artyzmu i daliśmy upust naszym wizualnym zmysłom wpatrując się w wystawę awangardowych artystów na jednym ze statków. Pogoda negatywnie nas zaskoczyła i zmieniła nasze plany.

Popołudnie spędziliśmy na odwiedzeniu monumentu Beatles-Platz i pożegnalnych zakupach dla rodzinki.

Kolację zjedliśmy w maleńkiej wegańskiej restauracji I am vegan. Delektowaliśmy się wegańskimi krewetkami w sosie kokosowym z ryżem oraz niesamowitą zupą Pho z pierożkami Gyoza i wegańską wołowiną.

Najlepszym zakończeniem wyjazdu, jaki tylko sobie mogłam wymarzyć, była wizyta w punkcie widokowym Elbphilharmonie. Zatrważające dech w piersiach spojrzenie na skąpany w mroku i świetle latarni Hamburg. Taki właśnie obraz pozostanie w mojej głowie aż do kolejnych odwiedzin niemieckiego miasta statków.


ENG

Day 2
Wednesday's weather was inviting for a walk, to reconcile with nature and to breathe fresh air. I chose Alster as the destination of my trip. The surrounding park with many hidden allotment gardens and romantic blooming trees. I walked around and took unearthly breaks to read through the pages of a self-awareness book.
A day started this way cannot fail. The next point of the program was a visit to the shop and bakery and a picnic in another beautiful, flowery Blohms Park. Here, together with Malik, we sat on a wooden footbridge by the water and enjoyed a cinnamon delicacy from Hamburg - Franzbrötchen. Very sweet, very fatty and very delicious. We were accompanied by numerous birds and fish. We enjoyed the waterfalls 
and flowers around us.
By nature, we moved into the corners of artistry and gave free rein 
to our visual senses staring at the exhibition of avant-garde artists on one of the ships. The weather surprised us negatively and changed our plans.
We spent the afternoon visiting the Beatles-Platz monument and farewell shopping for the family.
We ate dinner in a tiny vegan restaurant I am vegan. We enjoyed vegan prawns in coconut sauce with rice and amazing Pho soup with Gyoza dumplings and vegan beef.
The best ending of the trip that I could wish for was a visit to 
the Elbphilharmonie viewpoint. A breathtaking look at Hamburg bathed 
in darkness and the light of lanterns. This is the image that will remain in my mind until my next visit to the German city of ships.



 
 
 

Comentários


Post: Blog2_Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

©2020 by altertravel. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page