top of page
Szukaj

👑 Włochy i San Marino - Rimini przybywam 👑

  • Zdjęcie autora: aniapopieko
    aniapopieko
  • 25 lip 2021
  • 15 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 11 sie 2023

PL, English version below

5.07.2021

Rimini

Pierwszy dzień naszej wspaniałej przygody zaczął się niezwykle wybuchowo.

Lekki stres, troszkę zamieszania. Idealny początek podróży można by powiedzieć 😂

Dużo emocji jak na jeden poranek. Zjedliśmy pyszne śniadanko prosto z piekarni

i spóźnieni na pociąg czekaliśmy na dworcu. Na szczęście ostatecznie udało nam się dotrzeć na lotnisko w Modlinie sporo przed odlotem. Co najciekawsze, bez uprzedniej rezerwacji miejsca dostaliśmy dwa obok siebie w rzędzie 21. W samolocie było ponad 200 osób, szansa na siedzenie razem to jak wygrana w totolotka.

Całą trasę przespaliśmy. O godzinie siedemnastej obudziliśmy się w słonecznym Rimini. Powietrze tutaj powiewało kokosem, na skórze czuć było wiatr i nadmorską bryzę. Dookoła nas rozpościerały się zielone palmy oraz szeleszczące cyprysy.

Do hotelu Jana pojechaliśmy autobusem nr 9, który zatrzymywał się na 27 przystankach. Zmęczeni, ale zachwyceni wkroczyliśmy do pokoju. Mały, przytulny, przejrzysty. Po prostu idealny ! W moim zestawieniu dostaje on pięć gwiazdkę za czystość. Po rejestracji udaliśmy się na długi spacer wzdłuż miejscowych straganów. Wieczór spędziliśmy siedząc na plaży i pijąc przepyszny aperol.

Uważam, że można uznać ten dzień za naprawdę niezłe rozpoczęcie wakacji.


6.07.2021

Rimini/San Marino

Dzień dobry, dzień dobry ! Czas zaczynać nowy poranek w pięknych Włoszech.

Nie wiem jak wy, ale my wstaliśmy przed siódmą. Ubraliśmy się sprawnie i zeszliśmy na nasze hotelowe śniadanie. Nie było ono oszałamiające, ale kawusia i owocki - palce lizać. Największą niespodzianką dzisiejszego poranka była Karolina czekająca na nas na śniadaniu. Niezwykle się ucieszyłam, gdy ją zobaczyłam. Siedzieliśmy wspólnie przy stolę i plotkowaliśmy. Potem nasze plany się nieco rozeszły. Ja z Charlesem podjęliśmy decyzję o wyprawie do San Marino, Karolina została, aby podbijać okoliczne plaże i rozkochiwać opalonych Włochów.

Do San Marino przywiózł nas malutki, prywatny autobusik. Cena biletu to 5 euro za godzinę drogi, więc jest to dobra taryfa. Dodatkowym przymiotem są nieziemskie widoki po drodze, liczne rośliny, morzę i góry. Samo San Marino jest położone na jednej z gór. Niezwykle majestatyczne. Jego centrum znajduje się na światowej liście dziedzictwa kultury UNESCO. Można swobodnie przechadzać się wąskimi uliczkami, wstępując do maleńkich muzeów i zabytkowych kościołów. Z każdego punktu rozciąga się panorama, która wzrusza i zachwyca.

Spacerowaliśmy więc przed siebie, oglądając to dzieło sztuki. Błądziliśmy i się odnajdywaliśmy. Słońce dawało popalić.

Zjedliśmy obiad w pięknej restauracji z widokowym tarasem. Pizza i piadine jak zwykle nieziemskie.

Po naszej wspaniałej wyprawie wróciliśmy do Rimini. Przespaliśmy całą trasę powrotną. Nasz dzień nie skończył się na tej wyprawię. W naszym mieście poszliśmy na plażę. Kąpaliśmy się i biegaliśmy po rozgrzanym piasku. Kupiliśmy świeżego kokosa i wspaniały napój imbirowy, który smakuje jak aperol - musicie koniecznie spróbować soda fingers San Benedetto.

Wieczorem kibicowaliśmy Włochom w pubie Rose&Crown. Piliśmy kolorowe drineczki i delektowaliśmy się miejscowym CBD. Wygrali ! Całe Rimini świętowało. Ludzie szaleli. Ich entuzjazm nie ustawał do samego rana. Coś cudownego !


7.07.2021

Rimini

Ten dzień zaczął się od słonecznego śniadanka na balkonie. Delektowaliśmy się naszymi czekoladowymi croissantami rozpływającymi się w ustach i powolutku piliśmy smoliste americano. Po odpowiedniej dawcę energii wyszliśmy na spacer wzdłuż wybrzeża i małe zakupy ubraniowe. Na lunch przygotowaliśmy piknik w cieniu majestatycznych drzew. Niestety następną część dnia spędziłam w pokoju, bo zachorowałam i czułam się bardzo źle.

Po kilku godzinach snu i odrobinie paracetamolu wszystko wróciło do normy. Założyłam moją czerwoną sukienkę, buty na obcasie i wyszłam na miasto. Razem z Karoliną i Charlesem siedliśmy sobie na sheeshy. Paliliśmy pyszną fajkę wodną o smaku borówkowym i sączyliśmy cytrusowe aperole. EL AMIR VIP

Późnym wieczorem dołączyły do nas Kamila i jej koleżanka. Wspólnie plotkowaliśmy

i cieszyliśmy się wspaniałym czasem. Zwiedziliśmy centrum miasta i lokalne bary.

Noc zakończyliśmy porcją plażowania pod wspaniałym gwieździstym niebem.


8.07.2021

Rimini

Dzień piękny, niezwykły, wyjątkowy. Na początku pyszne śniadanko na balkonie, wyśmienita kawka z widokiem na morzę, troszkę opalania. Potem postanowiliśmy kupić bilety do lokalnego aquaparku. Dojechaliśmy tam pociągiem. Wspaniały był fakt,

że bilety kosztowały jedynie 1,5 euro. Park wodny był naprawdę ciekawy, dość przestronny. Mimo lekko zachmurzonego nieba cieszyliśmy się naszą wycieczką.

Tańczyliśmy na aqua aerobiku, zjeżdżaliśmy na pontonach, pływaliśmy w porywistej rzece i skakaliśmy na sztucznych falach. Najbardziej zaskoczyły mnie atrakcje Strizza Cool i Kamikaze. Spędziliśmy wspaniałe momenty z Kamilą i Charlesem. Dużo się śmieliśmy i szaleliśmy. Nasza skóra była pięknie opalona po całym dniu spędzonym

w wodzie. Najlepsze momenty z przyjaciółmi jakie można sobie wymarzyć.

Wieczorem ponownie urządziliśmy sobie mały piknik i jedliśmy wyśmienite sałatki.

Moje ciało błagało o jakieś lekkie i świeże danie. Jeździliśmy też elektryczną hulajnogą po mieście. Oglądaliśmy maleńkie uliczki i czuliśmy się nieco jak lokalni mieszkańcy. Kilka godzin później spotkałam się z Karoliną. Spacerowałyśmy przy Ponte di Tiberio. Słuchałyśmy eleganckiej muzyki klasycznej przy wodzie i piłyśmy pyszne aperolki.

W barze udało nam się poznać kilku lokalnych mieszkańców, z którymi wymieniliśmy nasze kulturowe doświadczenia. Próbowałyśmy różnych lokalnych alkoholi.

Najbardziej polecam B22. Jeden przemiły barman przygotował dla nas również specjalne drinki niespodzianki. Niesamowity wieczór z niesamowitą Karoliną 💗


9.07.2021

Rimini

Nastał ostatni dzień naszego pobytu w hotelu Jana. Obudziliśmy się około 8, więc wciąż mieliśmy czas na spokojne śniadanie na tarasie oraz opalanie się w samym centrum. Przemiła obsługa pozwoliła nam zostawić nasze bagaże w holu. W związku z tym mieliśmy szansę, aby swobodnie spacerować i robić zakupy na ulicznych straganach. Posiedzieliśmy też na plaży i popluskaliśmy się w morskich falach.

Czas przepłynął nam przez palce i nawet się nie obejrzeliśmy, a trzeba było biec na autobus. Szybciutko wzięliśmy walizki i pojechaliśmy w nieco bardziej spokojne miejsce na zachód. Autobus numer 4, który miał zawieść nas pod same drzwi hotelu nieoczekiwanie zmienił swoją trasę i wysadził nas trzy kilometry od nowego apartamentu. Mimo, że nasze walizki były ciężkie i słońce dawało się we znaki, z uśmiechem na ustach kroczyliśmy przed siebie.

Po drodze delektowaliśmy się pysznymi lodami o smaku czarnego bzu. Gdy dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy bardzo przestronny hotel. Do naszej dyspozycji były baseny, jacuzzi, siłownia i sauna. Nasz pokój znajdował się na samej górze. Mieliśmy wspaniały balkonik i widok na piaszczystą plażę. Coś cudownego. Warto dodać, że każdy pokój wyposażony został w lodówkę i klimatyzację. Idealna sprawa na gorący dzień. Wieczorem przechadzaliśmy się między urokliwymi uliczkami i jedliśmy pyszne kebaby. Naszym pierwotnym planem na popołudnie było spotkanie ze znajomymi w Riccione. Okazało się jednak że, aby tam dojechać musielibyśmy pokonać ponad godzinną trasę. Zrezygnowaliśmy więc z tego pomysły i poszliśmy na eleganckie drinki w naszej miejscowości. Dzień uważam za niezwykle udany.


10.07.2021

Rimini

Piątek, piąteczek. Nawet na wakacjach jest to dzień wyjątkowy. W trakcie jego trwania zmienialiśmy plany praktycznie cały czas, co było niezwykłe spontaniczne

i ekscytujące. Z samego rana delektowaliśmy się niesamowitą kawka ginseng i podwójnym espresso. Spacerowaliśmy wąskimi uliczkami i oglądaliśmy uliczne stragany. Po drodze kupiliśmy wspaniałe okulary przeciwsłoneczne. Zrobiliśmy obfite zakupy w sklepie Coop.

Po południu przygotowaliśmy majestatyczny piknik na balkonie. Nie obyło się bez świeżej foccaci, soczystego, pękającego arbuza, grillowanych warzyw, ricotty i orzeźwiających aperoli. Po tak wyśmienitej uczcie udaliśmy się na basen i na kąpiel

w morskiej wodzie. Wspaniałym uczuciem była także drzemka na słonecznym piasku. Wieczorem elegancko ubrani pojechaliśmy do centrum Rimini. Powiem wam szczerze, że w trakcie weekendu miejsce to jest zdecydowanie bardziej turystyczne i pełne ludzi. Ciężko było nawet znaleźć miejsce do swobodnego spacerowania.

Mimo tego spędziliśmy tam wyjątkowy wieczór. Słuchaliśmy ulicznej muzyki, sączyliśmy różnorodne drineczki. W jednym z barów poznaliśmy nowych znajomych

z Grecji i z Włoch, z którymi rozmawialiśmy na wiele interesujących tematów

i umówiliśmy się na oprowadzanie po Bolonii.

Najlepszym punktem wieczoru była wspólna romantyczna kolacja w eleganckiej restauracji. Delektowaliśmy się owocami morza i domowym winem.

Niesamowite miejsce, polecam każdemu !

Na deser wybraliśmy się na kremowe gelato czekoladowe. Nocą wybraliśmy się na spacer to Ponte di Tiberio. Oglądaliśmy migające światełka na rzece i artystyczne malowidła na budynkach. Na zakończenie wieczoru wypiliśmy orzeźwiającego Lagera 4

w jednym z barów. Drogę powrotną pokonaliśmy używając zawrotnie szybkiej hulajnogi Lime. Najlepszy dzień we Włoszech, wszystko szło jak z płatka.


11.07.2021

Rimini

Oczekiwany dzień finału Euro 2021. Włochy kontra Anglia. Oczywiście kibicowaliśmy włoskim zawodnikom, ale o tym może trochę później.

Nasz poranek zaczął się dość późno, około godziny dziesiątej. Jak zwykle wybraliśmy się na spacer i kawusię. Tym razem skosztowaliśmy wyśmienitej Crema di Caffe. Siedzieliśmy na plaży i delektowaliśmy się cieplutkimi ciasteczkami prosto z piekarni. Pływaliśmy i szaleliśmy w wodzie. Nieco później wybraliśmy się na zakupy spożywcze do pobliskiego targu. Jako, że wczorajszy piknik bardzo nam się podobał, postanowiliśmy powtórzyć to niesamowite wydarzenie. Perfecto !!!!

O godzinie 17 zarezerwowaliśmy pobyt w SPA. Siedzieliśmy w saunach i w bąbelkowym jacuzzi. Delektowaliśmy się chwilą i korzystaliśmy z naszych wakacji najbardziej jak się dało.

Po południu rezerwowaliśmy hotel w Bolonii i bar na wieczorną rozgrywkę. Kibicowaliśmy w lokalnej pizzeri. Tłum niezwykle się cieszył i aktywnie brał udział w rozgrywce. Wszyscy ogromnie się ucieszyli, gdy w rzutach karnych to właśnie Włochy pokonały Anglików. Całe rodziny z dziećmi, pary i starsi ludzie wyszli na ulice.

Śpiewali, tańczyli i bardzo się cieszyli. Na niebie widać było fajerwerki w kolorach włoskiej flagi. My postanowiliśmy jeszcze troszkę pospacerować i otworzyć butelkę wytrawnego wina czerwonego na plaży. Idealny pomysł. Siedzieliśmy przy samym brzegu przez kilka godzin. Śmialiśmy się, podziwialiśmy widoki i po prostu cieszyliśmy się życiem. Nie spaliśmy aż do wschodu słońca. Niebo pokryły odcienie różu, fioletu i pomarańczy.


12.07.2021

Bolonia

Ostatni dzień we Włoszech zaczął się dla nas dość wcześnie. Z samego rana spakowaliśmy walizki i poszliśmy na poranną kawkę i croissanta z pistacjowym nadzieniem. Rozmawialiśmy, opalaliśmy się i robiliśmy rezerwacje na wiele ważnych wydarzeń. Kupiliśmy też pocztówki i magnesy na pamiątkę.

Prosto z Rimini udaliśmy się pociągiem w kierunku Bolonii. Cała podróż zajęła nieco ponad godzinę. Na miejscu kupiliśmy bilety na autobus i zrobiliśmy test na covida. Nasz piękny hotel znajdował się tuż obok centrum. Był nowoczesny, niezwykle przestronny i elegancki. Za niewielką cenę kusząca jakość. Polecam serdecznie każdemu.

Wieczorkiem spacerowaliśmy wąskimi uliczkami. Próbowaliśmy ulicznych przysmaków i oglądaliśmy lokalne markety. Udało mi się znaleźć lokalny sklep z bubble tea, co bardzo mnie ucieszyło. Widzieliśmy fontannę Neptuna, dwie wierze obronne, urokliwe place. Po drodze przypadkowo znaleźliśmy zielony park z romantycznymi ławkami i delikatnym oświetleniem. Nie ma nic lepszego niż wieczór spędzony w takim miejscu z uliczną włoską muzyką.


13.07.2021

Bolonia

Cóż za pokręcony poranek. Czy znacie ten moment, kiedy nastawiajcie budzik i potem będąc w półśnie nieświadomie go wyłączacie. Tak właśnie wyglądała moja wtorkowa pobudka. Nie byłoby to problematyczne, gdyby nie fakt, że o godzinie 10.30 miałam lot z Bolonii do Paryża. W niesamowitym pośpiechu spakowałam walizkę i wydrukowałam niezbędne dokumenty. Żeby tego wszystkiego było mało, lotniskowy autobus spóźniał się ponad dziesięć minut. Mama Mia. Byłam zestresowana i ożywiona. Na odprawę dotarłam pięć minut przed zamknięciem bramek. Miałam niesamowitego farta, że na tak ogromnym lotnisku udało mi się znaleźć odpowiednie wejście i zdążyć na lot. Cała trasa przebiegała szybko i przyjemnie.


ENG

👑 Italy and San Marino - Rimini arriving 👑

July 5, 2021
Rimini
The first day of our wonderful adventure started very explosively.
A little stress, a little fuss. The perfect start of the journey, you might say 😂
A lot of emotions for one morning. We ate a delicious breakfast straight from the bakery and we were late for the train, waiting at the station. Fortunately, we finally managed to reach the Modlin airport well before departure. What's most interesting, without prior reservation, we got two seats next to each other in row 21. There were over 200 people on the plane, the chance to sit together is like winning the lottery.
We slept the entire trip. At 5 pm we woke up in sunny Rimini. The air here blew coconut, you could feel the wind and sea breeze on your skin. Green palm trees and rustling cypresses spread around us.
We took bus no. 9 to Hotel Jana, which had 27 stops. Tired but delighted, we entered the room. Small, cozy, transparent. Just perfect! It gets five stars on my list for cleanliness. After registration, we went for a long walk along the local stalls. We spent the evening sitting on the beach and drinking a delicious aperol.
I think that this day can be considered a really good start of the holiday.

July 6, 2021
Rimini/San Marino
Good morning Good Morning ! Time to start a new morning in beautiful Italy.
I don't know about you, but we got up before seven. We dressed efficiently and went down to our hotel breakfast. It wasn't stunning, but coffee and fruit - finger licking. The biggest surprise this morning was Karolina waiting for us at breakfast. I was extremely happy when I saw her. We sat together at the table and chatted. Then our plans diverged a bit. Me and Charles decided to go to San Marino, Karolina stayed to conquer the surrounding beaches and fall in love with tanned Italians.
We were brought to San Marino by a tiny, private bus. The ticket price is 5 euros per hour, so it's a good fare. An additional advantage is the unearthly views along the way, numerous plants, sea and mountains. San Marino itself is located on one of the mountains. Incredibly majestic. Its center is on the UNESCO World Heritage List. You can freely stroll through the narrow streets, visiting tiny museums and historic churches. From every point there is a panorama that moves and delights.
So we walked around looking at this work of art. We made mistakes and found each other. The sun was burning.
We had lunch in a beautiful restaurant with a panoramic terrace. Pizza and piadine as usual otherworldly.
After our wonderful trip, we returned to Rimini. We slept the entire return journey. Our day didn't end with this trip. In our city we went to the beach. We swam and ran on the hot sand. We bought fresh coconut and a wonderful ginger drink that tastes like aperol - you must try the soda San Benedetto.
In the evening we cheered on the Italians in the Rose&Crown pub. 
We drank colorful drinks and enjoyed the local CBD. They won! The whole of Rimini celebrated. People went crazy. Their enthusiasm did not cease until the morning. Something wonderful!

July 7, 2021 
Rimini 
The day started with a sunny breakfast on the balcony. We savored our melt-in-your-mouth chocolate croissants and slowly drank our tarry Americano. After a proper energy donor, we went for a walk along the coast and a little shopping for clothes. For lunch we prepared a picnic in the shade of majestic trees. Unfortunately, I spent the next part of the day in my room because I got sick and felt very bad.  After a few hours of sleep and some paracetamol, everything was back to normal. I put on my red dress and high heels and went out into the city. Together with Karolina and Charles we sat down for sheesha. We smoked delicious blueberry-flavored hookah and sipped citrus aperols. Late in the evening Kamila and her friend joined us. We gossiped together and we had a great time. We visited the city center and local bars. We ended the night with a portion of sunbathing under a wonderful starry sky.

July 8, 2021
Rimini
A beautiful, unusual, unique day. At the beginning, a delicious breakfast on the balcony, delicious coffee with a view of the sea, a bit of sunbathing. Then we decided to buy tickets to the local water park. We got there by train. It was wonderful that the tickets cost only 1.5 euros. The water park was really interesting, quite spacious. Despite the slightly cloudy sky, we enjoyed our trip.
We danced in aqua aerobics, slid down on pontoons, swam in a gusty river and jumped on artificial waves. The attractions of Strizza Cool and Kamikaze surprised me the most. We spent great moments with Kamila and Charles. We laughed and laughed a lot. Our skin was beautifully tanned after a long day out in the water. The best moments with friends imaginable.
In the evening we again had a small picnic and ate delicious salads.
My body begged for something light and fresh. We also rode an electric scooter around the city. We watched the tiny streets and felt a bit like local people. A few hours later, I met with Karolina. We walked around Ponte di Tiberio. We listened to elegant classical music by the water and drank delicious aperols.
At the bar we managed to meet some local people with whom we exchanged our cultural experiences. We tried various local spirits.
I highly recommend B22. One nice bartender also prepared special surprise drinks for us. Amazing evening with amazing Karolina 💗

July 9, 2021
Rimini
It was the last day of our stay at Hotel Jana. We woke up around 8, so we still had time for a leisurely breakfast on the terrace and sunbathing in the very center. The friendly staff allowed us to leave our luggage in the lobby. Therefore, we had a chance to freely walk around and shop at the street stalls. We also sat on the beach and splashed in the sea waves.
Time flew through our fingers and we didn't even look back, and we had to run for the bus. We quickly took our suitcases and drove to a slightly more peaceful place to the west. Bus number 4, which was supposed to take us to the very door of the hotel, unexpectedly changed its route and dropped us off three kilometers from the new apartment. Even though our suitcases were heavy and the sun was shining, we walked forward with a smile on our lips.
On the way, we enjoyed delicious elderberry ice cream. When we got there, we saw a very spacious hotel. At our disposal were swimming pools, jacuzzi, gym and sauna. Our room was at the top. We had a great balcony and view of the sandy beach. Something wonderful. It is worth adding that each room is equipped with a fridge and air conditioning. Perfect thing for a hot day. In the evening we walked through the charming streets and ate delicious kebabs. Our original plan for the afternoon was to meet friends in Riccione. It turned out, however, that in order to get there we would have to cover over an hour's journey. So we gave up on this idea and went for elegant drinks in our village. I consider it a very successful day.

July 10, 2021
Rimini
Friday, Friday. Even on vacation, it's a special day. During it, we changed plans practically all the time, which was unusually spontaneous
and exciting. In the morning we enjoyed an amazing ginseng coffee and a double espresso. We walked the narrow streets and watched the street stalls. We bought some great sunglasses along the way. We did a lot of shopping at the Coop store.
In the afternoon we prepared a majestic picnic on the balcony. There was fresh foccacia, juicy, bursting watermelon, grilled vegetables, ricotta and refreshing aperol. After such a delicious feast, we went to the swimming pool and for a swim in sea water. It was also a great feeling to take a nap on the sunny sand. In the evening, elegantly dressed, we went to the center of Rimini. Let me tell you honestly that during the weekend this place is definitely more touristy and full of people. It was even hard to find a place to walk freely.
Despite this, we spent a special evening there. We listened to street music and drank various drinks. We met new friends in one of the bars
from Greece and Italy, with whom we talked about many interesting topics and we arranged a guided tour of Bologna.
The best point of the evening was a romantic dinner together in an elegant restaurant. We enjoyed seafood and house wine.
Amazing place, I recommend it to everyone!
For dessert we went for the creamy chocolate gelato. At night we went for a walk to Ponte di Tiberio. We watched the flashing lights on the river and the artistic paintings on the buildings. At the end of the evening we drank a refreshing Lager 4 in one of the bars. We covered the way back using the dizzyingly fast Lime scooter. Best day in Italy, everything went smoothly.

July 11, 2021
Rimini
The expected day of the Euro 2021 final. Italy vs England. Of course, we supported the Italian players, but more on that later.
Our morning started quite late, around ten o'clock. As usual, we went for a walk and coffee. This time we tasted the delicious Crema di Caffe. We sat on the beach and enjoyed warm cookies straight from the bakery. We swam and had fun in the water. A little later we went grocery shopping at a nearby market. As we enjoyed yesterday's picnic very much, we decided to repeat this amazing event. Perfect!!!!
At 5 pm we booked a stay at the SPA. We sat in saunas and bubble jacuzzis. We savored the moment and made the most of our vacation.
In the afternoon we booked a hotel in Bologna and a bar for an evening of entertainment. We cheered at a local pizzeria. The crowd was extremely happy and actively participated in the game. Everyone was overjoyed when it was Italy who defeated England in the penalty 
shoot-out. Entire families with children, couples and elderly people took to the streets.
They sang, danced and had a lot of fun. There were fireworks in the colors of the Italian flag in the sky. We decided to walk a bit more and open a bottle of dry red wine on the beach. Perfect idea. We sat by the shore for several hours. We laughed, admired the views and just enjoyed life. We didn't sleep until sunrise. The sky was covered with shades of pink, purple and orange.

July 12, 2021
Bologna
The last day in Italy started quite early for us. In the morning we packed our bags and went for morning coffee and a croissant with pistachio filling. We talked, sunbathed and made reservations for many important events. We also bought postcards and magnets as souvenirs.
Straight from Rimini we went by train towards Bologna. The entire journey took just over an hour. On the spot we bought bus tickets and did a covid test. Our beautiful hotel was right next to the center. It was modern, extremely spacious and elegant. Attractive quality for a small price. I heartily recommend it to everyone.
In the evening we walked through the narrow streets. We tried street delicacies and watched local markets. I was able to find a local bubble tea shop which made me very happy. We saw the fountain of Neptune, two defensive towers, charming squares. Along the way, we accidentally found a green park with romantic benches and soft lighting. There is nothing better than an evening spent in such a place with Italian street music.

July 13, 2021
Bologna
What a twisted morning. Do you know that moment when you set an alarm clock and then, half asleep, you unconsciously turn it off. This is what my Tuesday morning was like. It wouldn't be a problem if it wasn't for the fact that I had a flight from Bologna to Paris at 10.30. In an incredible hurry, I packed my suitcase and printed out the necessary documents. To make matters worse, the airport bus was more than ten minutes late. I was stressed and energized. I arrived at check-in five minutes before the gates closed. I was incredibly lucky that in such a huge airport I managed to find the right entrance and catch my flight. The whole trip was fast and fun.
 
 
 

Kommentare


Post: Blog2_Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

©2020 by altertravel. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page