top of page
Szukaj

Świąteczne przygody 🎄🤶

  • Zdjęcie autora: aniapopieko
    aniapopieko
  • 27 gru 2021
  • 6 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 13 sie 2023

PL, English version below


Świąteczna podróż do Nantes Hohoho pora na kolejne przygody ! Jesteście gotowi ? No to lecimy ! Już od pierwszego momentu ta podróż była niezwykle ciekawa i niestandardowa. Pierwszym schodkiem na mojej trasie okazał się być test covidowy. (Cudowne przepisy nie powiem - pełne szczepienie już nie wystarcza, teraz dodatkowo trzeba robić testy. Ktoś zarania na tym spore pieniądze). Przejdźmy do rzeczy. Zrobiłam test. Wszystko niby dobrze, wracam do domu. Patrzę, wynik negatywny, ale nie otwiera się PDF w wersji angielskiej. Wróciłam do punktu w centrum, aby to wyjaśnić. Tam zostałam poinformowana, że to normalne i że wynik po angielsku pojawi się w bliżej nieokreślonej przeszłości. Ciekawy ten szybki test antygenowy z wynikiem w dwadzieścia minut 😂 (oczywiście wyniku po angielsku nie otrzymałam do tej pory...) Dzień wylotu... Jadę na Modlin. Wszystko zgodnie z planem, jestem na czas. Przeszłam przez odprawę. Lecę sobie, wcinam batonika z masłem orzechowym i oglądam serial. Spokojnie ląduję w Londynie. Czuję się dobrze i jestem gotowa na podbój Anglii ! Lotnisko w Stansed wydaje się być przygotowane na długie przesiadki. Idealnie dla mnie. Przeszłam przez pierwszy gate i oddaje się przyjemności robienia zakupów. W Boots kupuje wspaniały podkład matujący z firmy Naked, zdobywam go ze zniżką studencką -10%! Spryskuje się różowymi perfumami o zapachu gumy balonowej Moschino i czuję się jak prawdziwa księżniczka. Delektuje się słodką czekoladą Catberry i popijam ją waniliową colą. Zauważam książki: o dorastaniu oraz o różnych sposobach myślenia. Kupuję. Ulubiony fragment każdego z moich dni to kawa. Pod każdą postacią i w każdej ilości. Kawa jest dla mnie ważna, jej zapach pobudza moje zmysły, zachęca mnie do działania. Dzięki wspaniałej Karolinie dowiaduję się o niesamowitym programię lojalnościowym w Prêt à manger. Nie waham się ani chwili i opłacam subskrypcję. A tak właściwie to nie płacę ani grosza, bo pierwszy miesiąc jest darmowy. A z nim 5 kaw lub ciepłych napojów dziennie. Jestem podekscytowana i nakręcona. Oczywiście testuje całe świąteczne menu oraz dwie pozycje spoza niego. Najbardziej polecam Chai Latte na mleku kokosowym oraz matche na mleku ryżowym. Cudo i do tego uśmiechnięta obsługa. Z kawką w ręku i uśmiechem na twarzy biegnę niemalże do mojego gatu. Wszystkie dokumenty naszykowane. Formularze lokalizacyjne i wszystkie wymagania spełnione. I nagle czuję ból. Okropny smutek wewnątrz i łzy w oczach. Ktoś mówi Nie. Nie wejdzie pani. Pani nie poleci tym samolotem. We are sorry but. Nie ma Pani dobrego powodu, żeby lecieć do Francji, takie są zasady (nie ważne, że na stronie piszemy co innego, ale takie w tej sekundzie wymyśliliśmy zasady). Płacze, nie mogę pohamować łez. Pytam, błagam, czy nie może mnie Pani wpuścić, czy jest Pani pewna, czy może pani sprawdzić. I w tym momencie poznaje dziewczynę, która znajduje się w identycznej sytuacji jak ja, też chcę lecieć do chłopaka do Nantes. Jesteśmy już dwie. Od razu robi mi się lepiej. Może jeszcze nas wpuszczą myślę. Przy punkcie reklamacji Ryanaira spotykamy kolegę, który również został wyrzucony z pokładu. Jest nas już trójka, niezła ekipa można rzec. Po odczekaniu swojego w kolejce i próbię negocjacji, dowiadujemy się, że jedyne, co możemy zrobić to złożyć reklamację i odzyskać pieniądze. Hahaha. Pieniądze i pieniądze 💸💵💶💴💷 Kasa, forsa, szmal, hajs. Wszędzie tylko on ! Nie wiem czy rozumiecie, ale nie zawsze on jest królem. A czas, nerwy, łzy ! Kto mi to zrefunduje ??? Uczę się. Każda taka sytuacja daje mi nowe możliwości. Otwiera oczy i uczy działać pod presją, szybko i analitycznie. Szukamy innego sposobu dostania się do Francji z Londynu. A raczej z Londynu do innego kraju i potem do Francji. Znajdujemy kilka opcji. Najlepsza okazuje się z Londynu do Dublina i z Dublina do Nantes. Kupujemy bilety. Nie zwracamy nawet uwagi, że będziemy musieli spędzić noc na lotnisku w Dublinie. Bierzemy tą opcję, bo tak bardzo zależy nam, aby spotkać się z naszymi skarbami. Przez odprawę przechodzimy we dwie, razem z Fioną. Kolega niestety nie miał już ważnego testu. Bardzo dobrze się dogadujemy. Czas mija nam szybko. Rozmawiamy, pijemy ciepłą kawkę i zajadamy wegańskie wrapy. Nie oglądam się nawet za siebie i już jestem na pokładzie samolotu Ryanair lecącego prostu do Dublina. Udało się. Połowa drogi za mną. Zobaczymy co będzie dalej. Póki co jestem wdzięczna. Dziękuję, że udało mi się dolecieć tutaj. Dziękuję że w dzisiejszym dniu poznałam tyłu wspaniałych ludzi. Dziękuję za wszystkie emocje i przygody. A co będzie dalej? Sama jestem ciekawa. Będę dawała znać ! Buziaki. Wasza altertravel

ENG

Christmas adventures 🎄🤶 Christmas trip to Nantes Time for more adventures! Are you ready ? Well, let's go! From the very first moment, this journey was extremely interesting and unusual. The first step on my route turned out to be a covid test. (Wonderful recipes I will not say - full vaccination is no longer enough, now additional tests must be done. Someone is making

a lot of money from it). Let's get to the point. I did the test. Everything seems fine, I'm going home. I look, the result is negative, but the PDF in English does not open. I went back to the center point to clarify this. There I was informed that this is normal and that the result in English will appear

in the unspecified past. Interesting this quick antigen test with a result in twenty minutes 😂 (of course I haven't received the result in English so far...) Departure day... I'm going to Modlin. Everything according to plan, I'm on time. I went through the check-in. I fly, eat a peanut butter bar and watch the show. I land safely

in London. I feel good and I'm ready to conquer England! Stansed airport seems to be prepared for long transfers. Perfect for me. I went through

the first gate and indulged in the pleasure of shopping. At Boots, I buy a wonderful matte foundation from Naked, I get it with a student discount -10%! I spray myself with Moschino bubblegum pink perfume and feel like a real princess. She savors sweet Catberry chocolate and washes it down with vanilla Coke. I notice books about growing up and about different ways of thinking. I buy. My favorite part of each day is coffee. In any form and in any quantity. Coffee is important to me, its smell stimulates my senses, encourages me to act. Thanks to the wonderful Karolina, I learn about the amazing loyalty program at Prêt à manger. I don't hesitate for a moment and pay the subscription. And actually, I don't pay a penny because the first month is free. And with it 5 coffees or hot drinks a day. I'm excited and driven. Of course, it tests the entire Christmas menu and two items outside it. I recommend Chai Latte with coconut milk and matcha with rice milk the most. Lovely and smiling service.


With coffee in hand and a smile on my face, I run almost to my pants. All documents ready. Location forms and all requirements met. And suddenly I feel pain. A terrible sadness inside and tears in the eyes. Someone says no. You won't come in. You're not going on that plane. We are sorry but. You have no good reason to fly to France, these are the rules

(it doesn't matter that we write something else on the website, but these are the rules we came up with at the moment). I'm crying, I can't hold back my tears. I'm asking, I'm begging you, can you not let me in, are you sure, can you check. And at that moment he meets a girl who is in the same situation as me, I also want to fly to my boyfriend in Nantes. We're already two. I feel better right away. Maybe they'll let us in, I think. At the Ryanair complaint point, we meet a friend who was also thrown off the plane. There are three of us already, a good team you can say. After waiting in line and trying

to negotiate, we find out that the only thing we can do is file a complaint and get our money back. Hahaha. Money and money 💸💵💶💴💷 Cash, money, szmal, hajs. Only it everywhere! I don't know if you understand, but he's not always the king. And time, nerves, tears! Who will refund me???


I'm learning. Each such situation gives me new opportunities. It opens your eyes

and teaches you to act under pressure, quickly and analytically. We are looking for another way to get to France from London. Or rather, from London to another country and then

to France. We find several options. The best is from London to Dublin and from Dublin

to Nantes. We buy tickets. We don't even notice that we'll have to spend the night at Dublin Airport. We take this option because we want to meet our treasures so much. The two of us go through the briefing together with Fiona. Unfortunately, my friend did not have a valid test. We get along very well. Time passes us quickly. We talk, drink warm coffee and eat vegan wraps. I don't even look back and I'm already on a Ryanair flight straight to Dublin. It worked. Half way behind me. We'll see what happens next. For now, I'm grateful. Thanks for getting me here. Thank you for meeting so many wonderful people today. Thank you for all the emotions and adventures. And what will happen next? I'm curious myself. I will let you know!

Kisses. Your alter travel


 
 
 

Commentaires


Post: Blog2_Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

©2020 by altertravel. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page